Na rynku mamy dostepne dwie odmiany szparagow: biale i zielone. Osobiscie wole zielone i nie chodzi o to,ze ich przygotowanie wymaga mniej pracy.....;) bo niezaleznie od ich grubosci, zielonych szparagow nie obieramy, w przeciwienstwie do szparagow bialych, ktorych skorka jest bardziej wloknista i pozbycie sie jej jest poprostu NIEZBEDNE :)
Zanim zabierzemy sie za gotowanie szparagow, nalezy je umyc i osuszyc (jezeli uzywacie bialych szparagow, obierzcie skorke obieraczka do warzyw, zaczynajac od gory - glowki szparagow nie obieramy!!). Nastepnie odcinamy zdrewniale koncowki mniej wiecej 5 cm
od dolu. Jest jeszcze drugi sposob na pozbycie sie zdrewnialych koncowek - nalezy szparaga wygiac, a wtedy koncowka sama sie odlamie :) Szparagi gotujemy "na stojaco", dlatego nalezy je luzno zwiazac bawelniana nitka. Ja robie to na dwoch wysokosciach - zaraz pod glowkami oraz kilka centymetrow od dolu (wtedy "slupek" jest stabilniejszy). Woda, w ktorej bedziemy gotowac warzywa, powinna siegac do glowek szparagow.
Jest ona najdelikatniejsza czescia szparaga i wystarczy, jak tylko zmieknie pod wplywem pary. Wode nalezy osolic, dodajac szczypte cukru. Warzywa stawiamy w garnku, przykrywamy i w zaleznosci od ich grubosci, gotujemy od 10minut (zielone) do 15 minut (biale). Miekkosc szparaga najlepiej sprawdzic widelcem - ugotowane szparagi maja byc miekkie, ale nie moga sie rozpadac. Bardzo wazne jest, zeby szparagow NIE ROZGOTOWAC. Odlewamy wode i serwujemy gorace. Ja podalam je z dodatkiem wiosennego masla. Pieknie wygladaly i smakowaly wybornie :))
Szparagi można przygotować na wiele sposobów: gotowane we wodzie, pieczone w folii aluminiowej lub worku do pieczenia oraz na parze. Mogą być serwowane same, na przykład polane sosem holenderskim lub zapiekane w szynce parmeńskiej. Mogą być przygotowane w formie zup i kremów lub stanowić dodatek do sałatek, tart, pizz, czy też risotta. Wszystko zalezy od Waszej wyobrazni :))